Firma straciła szansę na hotel, gmina za to zapłaci

Przedsiębiorcy, którzy nie mogą przeprowadzić zaplanowanych inwestycji z powodu bezprawnego blokowania ich przez gminy, mogą liczyć na odszkodowania za utracone korzyści. I to nawet wtedy, gdy decyzja gminy została utrzymana w mocy przez wyższą instancję.

Tak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Orzeczenie, niedawno opublikowane wraz z uzasadnieniem, ma precedensowy charakter – wcześniej uzyskanie odszkodowania od jednostki samorządu terytorialnego, która wydała niezgodną z prawem decyzję administracyjną było niemożliwe, jeśli w wyniku kontroli instancyjnej decyzja została utrzymana. Sąd Najwyższy wskazywał w takiej sytuacji na wyłączną odpowiedzialność organu II instancji.

Park zamiast hotelu

Spółka X jeszcze w 1998 r. nabyła od m. st. Warszawa prawo użytkowania wieczystego nieruchomości na tyłach Pól Mokotowskich. Chciała tam postawić hotel. Taki rodzaj inwestycji dopuszczał miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który obowiązywał do 31 stycznia 2003 r. Taki też cel wskazano w umowie o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste. W 1999 r. spółka dostała decyzję o warunkach zabudowy, a następnie wystąpiła o pozwolenie na budowę. Nigdy go jednak nie uzyskała.

W maju 2009 r. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wszystkie niekorzystne dla inwestora decyzje administracyjne odmawiające pozwolenia na budowę i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. NSA uznał, że miasto bezprawnie odmówiło w 2006 r. wydania pozwolenia na budowę, a wojewoda nie miał racji utrzymując odmowną decyzję. Wskazał, że urzędnicy źle zinterpretowali przepisy i błędnie ustalili termin do złożenia...